Społeczność katolicką bardzo często dręczą różne, dość szczegółowe pytania. Od zawsze wiadomo też, że prawo kanoniczne nie zawsze pokrywa się z tym, którego obowiązek respektowania mamy w danym kraju. Bardzo często pewne kwestie nie są do końca opisane, najczęściej jednak prędzej czy później można znaleźć właściwą odpowiedź. Tym razem warto doprecyzować drobiazgowo temat tego, czy picie alkoholu to grzech. Zarówno przed osiągnięciem wieku dojrzałości, jak i w innych, specyficznych sytuacjach.
Spis treści
Alkohol a grzech
Warto zacząć od powiedzenia, że picie alkoholu przez osoby dorosłe (w Polsce +18), z zachowaniem umiaru i pełnej kontroli nad własnymi czynami, nie jest grzechem. Dopiero gdy picie zamienia się w alkoholizm bądź upijanie się, wtedy można mówić o grzechu ciężkim. Pozostaje zatem kwestia tego, czy picie alkoholu to grzech przed 18 rokiem życia — wszak wtedy też przecież możemy zachować umiar i kontrolę, a możliwości organizmu w wieku siedemnastu i osiemnastu lat są dość podobne. Które prawo ma wtedy rację?
Dlaczego trzeba być pełnoletnim, aby móc pić alkohol, nie grzesząc?
Rozważając, czy picie alkoholu przed 18 to grzech, warto zadać sobie pytanie — co trzeba zrobić, aby taki alkohol dostać? Oczywiście najczęściej trzeba go kupić, a dokonując takich zakupów bez potwierdzenia faktu pełnoletności, osoba dopuszcza się oszustwa. To pierwszy grzech.
Kolejna kwestia sięga podstaw medycznych. Wielokrotnie i w wielu badaniach udowodniono, że różne używki, które tak kuszą młodzież, nie są najlepsze dla rozwoju ich organizmów. Jest to wiedza powszechna i dostępna, przekazywana często w formie przestrogi. Co istotne, picie alkoholu w młodym wieku może budować mocne podstawy pod rozwój alkoholizmu w późniejszych latach, a ten jest uznawany przez lekarzy za śmiertelną chorobę. Tutaj pojawia się problem „nie zabijaj” — drugi grzech.
Jednocześnie warto przypomnieć sobie postanowienia z Komunii Świętej, gdzie w pełni świadomie zobowiązujemy się do abstynencji przed uzyskaniem pełnoletności. Złamanie tej obietnicy również może skutkować grzechem. Natomiast poza tym tzw. łyk piwa od rodziców to nie jest rzecz, z której trzeba się spowiadać. Inną kwestią pozostają pokusy związane z napojami wyskokowymi — tutaj warto porozmawiać o nich ze swoim spowiednikiem, który odpowiednio poprowadzi rzecz pod kątem mentalnym.
Czy picie alkoholu w wigilie to grzech?
Inną, specyficzną sytuacją związaną z alkoholem, która dotyka już bezpośrednio osoby dorosłe, jest fakt spożywania go w trakcie lub po wieczerzy wigilijnej. Wedle tradycji przyjęło się, aby tego dnia zachować wstrzemięźliwość — fakt ten jest propagowany szczególnie przez starsze pokolenie. Natomiast czy picie alkoholu w wigilie to grzech z punktu widzenia Kościoła? Otóż nie! Nie ma takich przykazań i ustaleń, które warunkowałyby konieczność abstynencji tego dnia. Natomiast bez wątpienia w dalszym ciągu warto zachować umiar, a gdy wiemy, że osoby uczestniczące w uroczystej kolacji mają problem z trunkami, to lepiej pomyśleć o ich schowaniu głęboko w barku na ten szczególny dzień oraz późniejszy czas świąteczny.